List w sprawie nowelizacji ustawy PKPP Lewiatan i ZP Unii Polskich Teatrów do Senatorów
Warszawa, 15 lipca 2011 r.
Pan
Piotr Andrzejewski
Przewodniczący
Komisji Kultury i Środków Przekazu
Senat RP
W związku z rozpatrywaniem ustawy z dnia 1 lipca 2011 r. o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej oraz niektórych innych ustaw na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu w dniu 21 lipca 2011 r., Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan przedstawia poniżej stanowisko do powyższej nowelizacji przepisów.
Zasadniczym powodem, dla którego można uznać uchwaloną nowelę za krok w dobrą stronę jest próba wypełnienia próżni prawnej, w której znalazły się instytucje kultury, dotyczącej relacji między organizatorem, dyrekcją i zespołem artystycznym. Przyjęta ustawa przywraca rozróżnienie instytucji kultury będące jednostkami budżetowymi (muzea, biblioteki, domy kultury) z instytucjami artystycznymi zatrudniającymi etatowo zespoły artystów wykonawców. Zatrudnienie zespołów, opierało się przez długie lata na układzie zbiorowym, który uwzględniał specyfikę pracy zespołów artystów, a oparty był na uznanym w poprzednim ustroju pojęciu “zbiorowego czasu pracy”. Jednak zbiorowego czasu pracy już nie ma, zaś zespoły artystyczne zostały podporządkowane przepisom Kodeksu pracy. Ten fakt powodował, m.in. że aby utrzymać możliwość normalnego działania, głównie teatrów, istniała konieczność, wpisania do ustawy o działalności kulturalnej, zapisu dopuszczającego możliwość 12 miesięcznego okresu rozliczania czasu pracy pracowników instytucji kultury. Podobnie powinna być unormowana kwestia zatrudnienia w zespołach artystycznych. Przemawia za tym wiele argumentów.
Teatry instytucjonalne funkcjonują w oparciu o środki publiczne, zatem podlegają kontroli celowości wydatków ze środków publicznych. Nie ma przepisu, na który można się powołać w wypadku kontroli skarbowej z jakiego powodu aktor, który nie uczestniczył w próbach i nie grał w danym miesiącu, otrzymuje wynagrodzenie. Oczywiście w teatrze tak było i jest, tyle że to prawo zwyczajowe, a nie stanowione. Zatem powinny być utrzymane przepisy nowelizacji, aby pozwalały wydzielić grupę artystów wykonawców jako szczególną kategorię pracowniczą, o specyficznej formie zatrudniania, nie pozbawiające jej jednocześnie, ogólnie przyznawanym wszystkim zatrudnionym praw socjalnych i pracowniczych. Stąd pojęcie umowy sezonowej powinno być utrzymane jako szczególny sposób zatrudnienia.
Sejm RP dokonując skreśleń wszystkich zapisów dotyczących zatrudniania zespołów artystycznych, sprowadza nowelizację do pustych zapisów, bez uwzględniania negatywnych skutków, jakie się w praktyce pojawią.
Ustanawianie sezonu artystycznego nie ma żadnego sensu, jeśli nie wiąże się wprost z umową sezonową i specjalnym trybem zatrudniania artystów wykonawców. Bez tworzenia wspólnego okresu dla wszystkich teatrów ruchu kadrowego w okresie od 30 kwietnia do 1 września, sezon zostaje pozbawiony sensu zwiększającego mobilność zatrudnień (“Okno transferowe”).
Pojawia się też pytanie jak doszło do tego, że skoro posłowie uznali, że przepisy o zatrudnianiu artystów wykonawców naruszają prawo do stabilizacji zatrudnienia tej grupy pracowniczej, w wyniku próby wprowadzenia do pierwotnej wersji projektu umów o pracę na czas określony na okres 5 sezonów, to jednocześnie pozostawiono zapisy o obligatoryjnej kadencyjności zatrudniania dyrektorów, pozbawiając tę grupę pracowniczą, w ogóle prawa do zatrudniania na czas nieokreślony, na dodatek bez przyjęcia przepisów przejściowych.
Rezygnacja z przepisów regulujących zatrudnienie terminowe wymusza konieczność dokonania niezbędnych zmian w regulaminach pracy instytucji, gdyż nie mogą one być sprzeczne z Kodeksem pracy. W konsekwencji artysta wykonawca ma prawo do urlopu na żądanie, lub podejmowania bez zgody i powiadamiania instytucji innej pracy. To oznacza, że stabilizacja działania instytucji ma się opierać na dobrej woli zatrudnionych artystów i działających w instytucjach prawach zwyczajowych, które jak widać z niedawnych głośnych medialnie zdarzeń w teatrach, w zetknięciu z możliwościami, które daje wolny rynek pracy artystów, łatwo ulegają korozji.
Skoro pojęcie umów sezonowych i ich przypisanie do umów na czas określony, powoduje tyle kontrowersji, to trudno pojąć, czemu nie spotkała się z żadnym zainteresowaniem propozycja PKPP Lewiatan i Unii Polskich Teatrów, wychodząca z wcześniejszych zaniechanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego prac nad tzw. “ustawą o teatrze” traktująca (mimo mylącej nazwy) “umowę sezonową” jako umowę na czas nieokreślony, którą w istocie jest z założenia. Jeśli aktor będący na etacie w teatrze nie zostaje obsadzony w kolejnej sztuce, a spektakle w których gra schodzą z afisza, jego dalsze zatrudnienie w teatrze, z całą pewnością ustanie, bez względu na to czy jest zatrudniony na czas określony, czy nieokreślony. Przy umowie sezonowej dzieje się to z końcem sezonu i z czteromiesięcznym okresem wypowiedzenia (30 kwietnia ze skutkiem 1 września). Podobnie rzecz ma się z wypowiedzeniem przez pracobiorcę. Zatem umowa trwa do momentu wypowiedzenia, które każdorazowo musi nastąpić do 30 kwietnia każdego sezonu. Trudno oczekiwać w instytucji artystycznej działającej wedle planów pracy wynikających z planów repertuarowych większej stabilizacji zatrudnienia.
W związku z powyższym zwracamy się do Pań i Panów Senatorów o przywrócenie skreślonego “Rozdziału 2 b Pracownicy Artystyczni, w którym art. 26g o dotychczasowym brzmieniu:
- “Art. 26g.
- Pracownik artystyczny jest zatrudniany na podstawie umowy o pracę na czas określony, zawieranej na okres od jednego do pięciu sezonów artystycznych.
- Sezon artystyczny rozpoczyna się w dniu 1 września, a kończy w dniu 31 sierpnia następnego roku.
- Do umów zawieranych z pracownikiem artystycznym nie stosuje się przepisu art. 251 Kodeksu pracy.
- Pracownicy artystyczni, którzy przepracowali łącznie w instytucjach artystycznych 15 sezonów artystycznych, bez względu na przerwy w zatrudnieniu, na podstawie umów o pracę, o których mowa w ust. 1, są zatrudniani na swój wniosek na podstawie umowy na czas nieokreślony.”
zastąpiłby zapis:
- “Art. 26g.
- Pracownik artystyczny jest zatrudniany na podstawie umowy sezonowej.
- Umowa sezonowa ma charakter zatrudnienia na czas nieokreślony (nieokreśloną liczbę sezonów) i może podlegać wypowiedzeniu przez pracownika lub pracodawcę w ostatecznym terminie do 30 kwietnia każdego sezonu, z tym, że bez względu na termin złożonego wypowiedzenia, ze skutkiem na zakończenie sezonu. Do czasu złożenia wypowiedzenia przez pracodawcę lub pracobiorcę, umowa obowiązuje obie strony przez każdy następny sezon.
Chodzi o przyjęcie przepisu, z którego wprost wynikałoby, że umowa sezonowa (wbrew nazwie) jest umową na czas nieokreślony. Skoro bez wypowiedzenia w określonym terminie trwa nadal, to jedyną jej odmiennością, wobec umowy na czas nieokreślony, jest właśnie termin jej wypowiedzenia i zakończenie jej trwania. Przy czym termin jest dłuższy o miesiąc, niż przy umowie na czas nieokreślony.
Tak rozumiana umowa spełnia sens, jaki chciano jej nadać w planowanej ustawie o teatrze. A mianowicie, że aktor w zespole teatralnym jest zobowiązany do dyspozycyjności w trakcie trwania całego sezonu i że to wypełnia niezbędne gwarancje realizacji sezonowych planów artystycznych teatru. Z drugiej strony wyjaśnia, jak się okazuje ostatnio często zapomniane, zasady twórczości opartej o zespół artystów, że zatrudniając lub przystępując do zespołu obie strony zobowiązują się do wzajemnej współpracy z zespołem, przenosząc je na każdy następny sezon i że ustaje ono, jeśli nie w trybie porozumienia stron, lub dyscyplinarnym, jedynie z końcem sezonu.
Zachowując sens sezonu artystycznego i chroniąc specyfikę działania teatru repertuarowego, a jednocześnie uwzględniając zarzuty zarówno prawne, merytoryczne i natury psychologicznej, towarzyszące konsultacjom społecznym proponujemy właśnie takie, alternatywnie brzmienie art. 26g ustawy.
Dodatkowo należy wyjaśnić, że pierwotne zapisy zawarte w nowelizacji dotyczące uzyskiwania prawa po piętnastu latach do umowy na czas nieokreślony, oraz 6 latach w jednej instytucji, stają się zbędne, skoro umowa sezonowa jest umową na czas nieokreślony.
W pełni uzasadnione jest również przywrócenie przepisu w sprawie wyrażania zgody przez pracodawcę na dodatkowe zatrudnienie pracownika w celu wykonywania pracy na rzecz innego podmiotu. Oczywiście idzie o zatrudnienie kolidujące z planem pracy teatru. Dlatego proponujemy przywrócić art. 26h w brzmieniu następującym:
- “Art. 26h.
- 1. Podjęcie przez pracownika artystycznego dodatkowego zatrudnienia lub prowadzenie działalności artystycznej na rzecz innego podmiotu w czasie kolidującym z planem pracy instytucji wymaga uzyskania zgody pracodawcy.
- 2. Pracodawca może uzależnić udzielenie zgody na podjęcie przez pracownika artystycznego dodatkowego zatrudnienia lub prowadzenia działalności artystycznej na rzecz innego podmiotu, od uzyskania zobowiązania podmiotu, u którego pracownik artystyczny podejmuje dodatkowe zatrudnienie lub na rzecz którego pracownik ma wykonywać działalność artystyczną, do pokrycia kosztów, które pracodawca poniesie w związku z wykonywaniem przez pracownika artystycznego działalności, o której mowa w ust. 1, w szczególności z tytułu odwołania spektaklu lub koncertu, zaangażowania nowego wykonawcy lub przeprowadzenia dodatkowych prób.
Teatr będący instytucją publiczną w specyfice swojego działania niczym się nie różni od jakiejkolwiek produkcji artystycznej, a zakres prac aktora w zespole teatru od innych prac wykonywanych na wszelkich polach – to znaczy przygotowanie, udział w próbach i wykonywanie powierzonej roli. Gwarancją niezbędną do rozpoczęcia jakiejkolwiek produkcji artystycznej (spektakl, film, serial,) jest zobowiązanie, również prawne, wszystkich wykonawców do dyspozycyjności wobec wszelkich prac związanych z powstawaniem i eksploatacją spektaklu, filmu czy serialu. Taką gwarancją w filmie, serialu czy wykonywaniu roli w teatrze nie będąc aktorem etatowym, stanowi umowa cywilno-prawna o dzieło i przekazanie praw wykonawczych (kontrakt), obwarowana wszelkimi prawami odszkodowawczymi, a czas jej obowiązywania jest związany z zakończeniem tych prac. Ta “oczywista oczywistość” przypisana do lojalności wobec dzieła, partnerów i własnych zobowiązań, po przekroczeniu drzwi teatrów repertuarowych zamiera. Nowelizowana ustawa nie dotyczy w żadnym stopniu, powyższego pola działania artystów. Jej skutki obejmują jedynie teatr instytucjonalny. I nic nie przeszkadza, że w jednej sztuce na scenie spotyka się etatowy pracownik z doangażowanym na umowę o dzieło aktorem, i zapisy ustawy dotyczą tylko tego pierwszego, wiec nawet trudno powiedzieć, że tworzą “grupę pracowniczą”. Mimo to, nawet próby tworzenia jakichkolwiek zapisów prawnych chroniących możliwość działania instytucji, spotyka się z obrońcami indywidualnych praw pracowniczych, i nikogo nie obraża nazywanie artystów “grupą pracowniczą”, a nie zespołem artystycznym, nawet jeśli dzieje się to kosztem instytucji a nawet samych artystów.
Praca w teatrze mimo, że etosowa, coraz bardziej staje się elementem, utrudniającym swobodę wyborów artystycznych i bardziej intratnych propozycji pozateatralnych. Pokus jest wiele i wszyscy doskonale wiemy, że teatry działają dzięki aktorom, którzy w dalszym ciągu szanują teatr jako miejsce rozwoju, pracy artystycznej i bezpośredniego spotkania z widownią. Ale wiemy też, że teatr nie ma dotąd możliwości zapewnienia warunków finansowych, dających choćby namiastkę konkurencyjności wobec podmiotów zewnętrznych. Ale ta bieda instytucji publicznych, nie może stawać się stałym elementem teatralnego życia. Żeby to próbować zmieniać, reguły przypisane pracy zbiorowej w zespołach nie mogą przestać dotyczyć teatru instytucjonalnego, jako najsłabszego ogniwa.
Przepisy przejściowe utrwalają obecny stan zatrudnienia, więc nowelizacja w większym stopniu dotyczy dalekiej przyszłości jeśli idzie o zatrudnienie i budowanie zespołów. Teatr ulega ciągłym zmianom, za którymi nie nadąża prawo stanowione, jeśli zatem mowa o jakiejkolwiek stabilizacji zatrudnienia artystów wykonawców, przede wszystkim, stabilny i silny musi być sam teatr, zabezpieczony prawnie i finansowo, bo to głównie może decydować o stabilności pracy artystów i artystów wykonawców.
Mając powyższe na uwadze, zwracamy się z prośbą o wprowadzenie stosownych zmian do ustawy z dnia 1 lipca 2011 r. o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.
Henryka Bochniarz
Prezydent
Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan
Maciej Englert
Prezes
Unii Polskich Teatrów